IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Karta Postaci Ali-chan

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Alonse Kurokami
Alonse Kurokami
Liczba postów : 73
Join date : 26/09/2017
Age : 30

#1PisanieTemat: Karta Postaci Ali-chan   Karta Postaci Ali-chan EmptyPią Wrz 29, 2017 9:59 pm

Imię: Alonse
Nazwisko: Kurokami
Wiek: 20
Data Urodzenia: 4/10/X980
Płeć: Kobieta
Gildia: Fairy Wings
Klasa Maga: Podstawowa
Miejsce Zamieszkania: Pokój w gildii

Wygląd: Posiadaczka długich brązowych włosów zwykle przewiązywanych jasnożółtą wstążką. Ze względu na drobną budowę ciała i łagodne rysy twarzy ludzie często biorą ją za znacznie młodszą niż jest w rzeczywistości. Orzechowe oczy z wesołym błyskiem patrzą na świat spod nierówni ściętej grzywki. Fakt, że jest nieco mała jak na swój wiek (Dziewczyna nie ma nawet stu sześćdziesięciu centymetrów) i dość lekka (jej waga waha się w graniach pięćdziesięciu paru kilogramów) nieszczególnie jej przeszkadza, a nawet czasem okazuje się pomocne na misjach wymagających bardziej dyskrecji niż brutalnej siły. Tak, tak niestety Ali nie ma zbyt muskularnej sylwetki. Chucherko z niej takie. Jej piersi nie są ani za duże, ani za małe. Od takie w sam raz. Jednak widok nawet małego dekoltu to u niej rzadkość. Nie dlatego, że przyrzekła jakieś śluby czystości ale zwyczajnie lubi tak się ubierać. To co zakłada nigdy nie jest obcisłe. Wszystkie dżinsy odpadają. Preferuje luźne dobrze dopasowane odzienie. Na koniec oczywiście lokalizacja znaku. Zajmuje on honorowe miejsce na jej plecach.

Charakter: Nie jest to kolejny przykład osoby, która przeraża każdego kogo napotka. Nazwanie jej też oschłą również nie wchodzi w grę. Przeciwnie to bardzo ciepła i serdeczna osoba. Nigdy nie zostawi potrzebującego bez pomocy. Po prostu nie chce patrzeć jak ktoś cierpi. Nie ważne czy ta osoba jest jej przyjacielem, czy wrogiem. Prawdopodobnie ma to dużo wspólnego z trudnym dzieciństwem w czasie wojny i dorastaniem, gdy wszystko było w odbudowie. Wtedy to każdy musiał z trudem walczyć o swoje. Za każdym razem gdy widzi zło po prostu musi się temu przeciwstawić. Możliwe, że osobie postronnej wyda się to dziwne ale mimo że już za młodu napatrzyła się na zbyt wiele śmierci, głodu i cierpienia nie straciła optymistycznego podejścia do życia. Nawet w najczarniejszym scenariuszu może znaleźć coś dobrego. To samo tyczy się ludzi. Nie oznacza to jednak, że jest naiwna. Tak odnosi się do innych przyjaźnie póki ta nie przekroczy pewnej granicy zazwyczaj dzielącej dobro od zła. Znacznie bardziej niż ludzi cenni sobie jednak zwierzęta. Kiedy ktoś spyta ją dlaczego tak myśli odpowie krótko, że one nie są niczemu winne. Nie one rozpętują wojny, nie one kradną i oszukują doprowadzając do zamieszek. Dlatego kiedy tylko może wybiega w jakieś odludne miejsce i trenuje na łonie natury. Bliskość przyrody pozwala jej poukładać często roztrzepane myśli. Kocha zwierzęta, a najbardziej koty. Dla tych jest gotowa zaryzykować naprawdę wiele. Osoba ta zdecydowanie nie toleruje hałasu, czy zbyt tłocznych miejsc. Z przyjaciółmi oczywiście od czasu do czasu gdzieś wyskoczy ale perforuje bardziej wycieczki w góry niż w miasto. Jak każdy ma też swoje lęki. Jedną z nich jest obawa przed zostaniem całkiem samą. Tak, czasem sama wybiera samotność ale w głębi serca pragnie poznać kogoś bliskiego swojemu sercu. Kogoś kto będzie przy niej. No i jeszcze małpy. Panicznie się ich boi a samo spotkanie z tymi istotami, które według niej są na równi z demonami może się różnie skończyć. Od panicznej ucieczki, poprzez omdlenie, po ciskanie w małpiszony czym popadnie. Wspiera każdego kto potrzebuje wsparcia. Nie może znieść niesprawiedliwości tego świata nawet jeśli są one wbrew wszystkiemu logiczne. Ceni sobie prawa natury i zdecydowanie sprzeciwia się zaśmiecaniu środowiska. Miewa sto pomysłów na godzinę i czasem trudno zgadnąć co zamierza teraz zrobić, gdyż bywa w swoich działaniach nieprzewidywalna. Na misjach choć zazwyczaj energiczna i wesoła potrafi dostosować się do powagi sytuacji co nie zmienia faktu, że zdecydowanie woli gdy inni się uśmiechają. Ale chyba najzabawniejsze jest w niej to, że czasem zdarza jej się powiedzieć coś co nie ma zupełnie związku z sytuacją.

Historia:
~X980
Mała dziewczyna przyszła na świat w spokojnej wiosce otoczonej górami i lasami. Nie byli ani biedni, ani bogaci. Normalna para. Normalna rodzina. Normalne, jak można było się wydawać, dziecko. Ojciec był prostym górnikiem, a matka prowadziła niewielką aptekę. Wydawało się, że będzie ona dorastać w pięknym i spokojnym miejscu. Jednak los chciał inaczej.
~X982
Nie pamięta samego początku wojny. Miała zaledwie dwa latka, gdy jej normalne życie legło w gruzach. Ma tylko mgliste wspomnienie z tego dnia, gdy tata wszedł do jej pokoju, mocno uściskał i powiedział, że ma być dzielna. To był ostatni raz, gdy go widziała. Nie zrozumiał go wtedy. Wie tylko, że miesiąc potem mama mocno płakała, a smutni panowie przynieśli długie pudełko. Dopiero jakiś czas potem zrozumiała, że to była trumna.
~X984
Czteroletnia Alonse bawi się na łące nieopodal domu. Nadal nie zdawała sobie sprawy z toczących się bitew. Te pierwsze lata dzieciństwa były w miarę spokojne. Zbiera kwiatki i wsłuchuje się w śpiew ptaków. Zawsze tu było ich perło. Innych zwierząt zresztą też. Nagle wszystko ucichło. Kilka skrzydlatych stworzonek siedzących na gałęziach najbliższego drzewa i w popłochu odleciało. Potem jakiś mały jelonek przebiegł tuż koło niej znikając w zaroślach. To wystraszyło ją na tyle, że postanowiła niezwłocznie wrócić do domu i opowiedzieć wszystko mamie. Już obracała się w stronę budynku, gdy przeleciała nad nią olbrzymia kula ognia, a za nią kolejne. Nie minęła minuta a cała wieś stała już w płomieniach. Wtedy wszystko obróciło się diametralnie w drugą stronę. Ostatnie co pamięta z tego dnia to czyje silne ramiona chwytające ją od tyłu i głos: Musimy stąd uciekać mała

Kilka dni później kiedy przestała płakać i nieco oswoiła się z nową sytuacją powiedziano jej nieco o obecnym położeniu. Dowiedziała się o wojnie i o tym, że to jakiś demon stoi za jej krzywdą. Zniszczył jej wioskę od tak dla zabawy. Bez powodu. Powiedziano jej też, że za kilka tygodni przybędzie po nią posłaniec by zabrać się do jakiegoś sierocińca.

Miesiąc później do obozowiska przybył posłaniec, który miał ją w asyście kilku żołnierzy odprowadzić do domu dziecka znajdującego się w miasteczku oddalonym o dwa dni drogi. Wyruszyli od razu. Jedyną rzeczą jaką miała prócz ubrań na sobie była pluszowa maskotka przedstawiająca Mokonę, królikopodobną istotę z anime. Szli drogą oddzielającą las od polany, gdy zza drzew wyłoniła się grupa zamaskowanych postaci. Nie byli to może sługusy demonów, ani mroczni magowie. Od tacy bandyci. Niestety i oni mieli w sobie magiczną moc. Alonse została pchnięta do tyłu tak, że uderzając o kamień straciła przytomność. Kiedy się obudziła wszyscy leżeli ranni na ziemi. Podbiegł do najbliższego żołnierza. Tego samego, który ją uratował. Na jego klatce piersiowej podłużny ślad po mieczu. Wystraszona, nie wiedząc co powinna zrobić zaczęła nim potrząsać. Jednak to nic nie dawało i właśnie wtedy zostały ujawnione jej magiczne moce. Z jej dłoni zaczęło wypływać zielonkawe światło, które uleczyło ranę.

~X984-X989
Odesłanie jej do sierocińca odwołano. Zamiast tego miała pomagać oddziałom i odbywać szkolenie. Oczywiście nie walczyła tylko leczyła. Po odkryciu dodatkowych aspektów swojej magii. Na przykład potrafiła wytworzyć sobie skrzydła. To właśnie dzięki temu dobrze sprawdzała się w roli zwiadowcy. Nie mówimy tu oczywiście o przenikaniu do wrogiego obozu lecz o zwykłym wnikaniu w tłumy i wyłapywaniu nastrojów wobec mieszkańców, a co za tym idzie jaką stronę poprą. Czasem nawet nie używając swoich zdolności. Kto by w końcu zwracał uwagę na to co mówi przy dziecku. Z czasem takie życie stało się dla niej takie normalne. Jeśli się tak nad tym zastanowić to całkiem naturalne. Innego nie znała. Przywykła do swego oddziału na tyle, że jego członkowie stali się dla niej tak bliscy jak rodzina. Oni też nazywali ją swoim promyczkiem nadziei, gdyż swoją obecnością i optymizmem napełniała te trudne czasy odrobiną radości. Ona sama tak przywykła do trudnych, wojennych okoliczności, że myśl o tym, że istnieją inne nawet nie przechodziła jej przez głowę. Może właśnie dlatego wiadomość o zakończeniu wojny przyjęła inaczej niż pozostali.


X990-X999
Alonse w czasie wojny nie była taka jak inne dzieci ukrywające się gdzieś z rodzinami lub pooddawane do sierocińców bądź innych placówek mających zapewnić im opiekę. Oczywiście najpewniej nie była jedyna ale nie znała nikogo z podobnym do swojego położeniem ale ona nie znała nikogo takiego. Po raz kolejny poczuła, że jej świat się zawalił i choć była to dobra zmiana poczuła się kompletnie rozbita. Nie dlatego, że się nie cieszyła ale po prostu nie wiedziała co teraz ma ze sobą zrobić. Nie umiała normalnie żyć.
Jako, że nie chciała narzucać się komuś z żołnierzy, którzy zresztą mieli swoją rodzinę, więc po prostu ruszyła w swoją stronę.  Starała się odbierać normalną naukę ale szybko okazało się, że to nie dla niej. Dlatego zaczęła podejmować się misji. Na porządku nie były one specjalnie wymagające. Zbieranie owoców, pomoc na farmie, czy pilnowania stada owiec były na porządku dziennym. Dopiero z czasem jak rosła zaczęła podejmować się coraz trudniejszych prac, aż przyszła kolej i na misje. Jednam mimo że robiła to co lubi - pomagała innym to wciąż czuła w sercu jakąś pustkę.
Y000
Pierwszy dzień nowej ery był nowym początkiem dla wielu. Dla niej też był szczególny. Nie chodzi tu o samą datę a to co ją wówczas spotkało. Szła samotnie ulicą, gdy nagle zderzyła się z nietypowym staruszkiem, który poślizgując się na widocznie zamyślony wpadł wprost na nią. Szybko przeprosiła choć to nie ona temu zawiniła. Ten jednak wesoło odparł, że nic się nie stało. Dopiero po chwili dotarło do niej kim jest nieznajomy. Ta jasnofioletowa skóra i charakterystyczne uszu nie mogły mylić. Przed nią stał Muten Roshi. Jeszcze na polu walki słyszała o nim różne opowieści choć nie wierzyła by wszystkie były prawdą. Na przykład ta, że niby ma w zwyczaju podglądać dziewczyny kąpiące się nago w gorących źródłach. Nie miała jednak wątpliwości co do jego mądrości. To właśnie dlatego, gdy zaprosił ją na herbatę nie odmówiła. W trakcie podwieczorku grali w szachy i rozmawiali. O dziwo meczyk wygrała ale jest pewna, że tylko dlatego iż jej mistrz był bardziej zainteresowany ochroną właścicielki baru(tak przynajmniej tłumaczył ciągły fakt jej się przypatrywania)  nie patrzył jakie pionki przesuwał. Na koniec dnia zaprosił ją do swojej gildii co przyjęła z zaszczytem. Zdziwiło ją tylko to, że do swojej karty członkowskiej miała dodać zdjęcie w bikini.
Koniec.


Ekwipunek: Kilka kocich smakołyków i garść kocimiętki.(a nóż jakiś biedny kotek się napatoczy)

Ciekawostki:
- Ma czarną kotkę Lilith.
- Jej ulubiony kolor to ciemnogranatowy.
- Brzydzi się przemocą na którą reagować może emocjonalnie.
- Kocha czytać książki, jej ulubiony gatunek to kryminał.
- Sama też pisze coś swojego.
- Ma tendencje do popadania w skrajności. Dla niej herbata musi być wrzątkiem, a chłodzony napój tak zimny jak to tylko możliwe. Horror ma sprawić, że nie będzie spać całą noc, a komedia sprawić, że będzie taczać się po podłodze ze śmiechu.
- Powyższa zasada nie dotyczy ludzi, gdyż w każdym potrafi dostrzec coś dobrego.
- Kocha wszystkie zwierzęta i nie da ich skrzywdzić.
- Powyższe nie dotyczy to nie zwierzęta, to stwory gorsze niż cokolwiek.
- Jej ulubione słodycze to galaretki w czekoladzie.
- Nie ma zupełnie głowy do alkoholu. Już jego kropla może sprawić, zaliczy „zgona”.  
- Śpi z maskotką zabraną jeszcze z rodzinnego domu.
- Często miewa koszmary dotyczące czasów wojny przez co cierpi na bezsenność.
- Źle reaguje na zmiany pogody.


Ostatnio zmieniony przez Alonse Kurokami dnia Sob Wrz 30, 2017 3:32 pm, w całości zmieniany 2 razy (Reason for editing : hinde zapomniałam // brakujące słówka)
Powrót do góry Go down
Light
Light
Liczba postów : 73
Join date : 24/08/2017

#2PisanieTemat: Re: Karta Postaci Ali-chan   Karta Postaci Ali-chan EmptySob Wrz 30, 2017 3:07 pm

1. "Już obracała się w stronę budynku, gdy olbrzymia kula ognia, a za nią kolejne." - popraw to. Jak poprawisz to:

AKCEPT


Na start otrzymujesz:
- 2 umiejętności poziomu pierwszego i 1 umiejętność poziomu 2
- 210 PD
- 70 MM
- 2500 klejnotów
Powrót do góry Go down
 
Karta Postaci Ali-chan
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Postępy Ali-chan
» Wzór Karty Postaci
» Czerwona niczym świt, Karta Magii Hani

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Strefa Gracza :: Karty Postaci :: Zaakceptowane-