To tu trafiają podróżni w poerwszej kolejności. Zwłaszcza jeśli przybywają z daleka i muszą przepłukać sobie czymś gardło przed transakcką, lub prostym handlem. To zwykle tu, a nie na rynku dopija się targów. W końcu nic tak nie pomaga w dyplomacji i handlu jak szklanka jakiegoś mocnego trunku.